Posiadanie partnera może zwiększyć nasze poczucie własnej wartości, zapewnić bliskość i wsparcie emocjonalne oraz pomóc w bogaceniu się i osiągnięciu stabilności finansowej. W efekcie osoby w związkach małżeńskich mogą być szczęśliwsze, wieść bardziej satysfakcjonujące życie, mieć mniej problemów emocjonalnych, rzadziej cierpieć na depresję. Czynniki te sprzyja ją poprawie zdrowia fizycznego, zachowaniom prozdrowotnym i przyczyniają się do obniżenia wskaźnika alkoholizmu. A oto informacja, nad którą warto się zastanowić: od ponad stu lat naukowcy na całym świecie dowodzą, że pary małżeńskie żyją dłużej, a jakość ich życia jest wyższa niż u osób, które nie mają partnera! Biorąc pod uwagę wszystko, co niesie ze sobą zdrowy związek, dlaczego miałabyś pozwolić, by cokolwiek powstrzy mywało cię przed wyborem miłości jako najważniejszego priorytetu w twoim życiu?
Oczywiście, badania przemawiające na korzyść małżeństwa niekoniecznie oznaczają, że osoby bez pary nie mogą być szczęśliwe. Mogą. I z pewnością nie oznaczają one, że kobiety powinny trwać w związkach, w których doświadczają przemocy. W obecnych czasach kobieta nie potrzebuje mężczyzny, nawet gdy chce mieć dziecko albo cieszyć się satysfakcjonującym życiem.
Wszystko jednak wskazuje na to, że dla większości ludzi pełen miłości związek ma kluczowe znaczenie dla zdrowia i szczęścia.
Diane Kirscher
W książce Igen czytamy że Igeny wstrzymują się z zawarciem małżeństwa że względu że sex jest okay ale po co brać na swoje barki problemy Partnera czy Partnerki.
Z Miłością jest tak jak z Kościołem Katolickim, Papież Benedykt XVI powiedział kiedyś że Kościół to nie jest sklepik z którego każdy może sobie wybierać co mu się podoba.
Podobnie jest z Miłością, nie możesz sobie wybierać co Ci się w waszym związku podoba a co nie podoba.
Niedawno słuchałem audycji w Radio Maryja dla Młodych, o tym czy warto uprawiać seks przedmałżeński. Młoda Dziewczyna zwierzała się że jest bardzo poniżające gdy Facet mówi, wiesz wszystko jest super ale ja myślałem że ja będę miał jakieś drgawki przy seksie.
Czytałem różne książki o sztuce miłości Kelly Casperson, Michaliny Wisłockiej, Lwa Starowicza czy Esther Perel ale najlepszą radę usłyszałem od ks. Piotra Pawlukiewicza : Zapytaj swojego Męża, swoją Żonę jak lubi być dotykana i gdzie ja czy jego dotykać. Co sprawia przyjemność a co sprawia ból.
A i tak nie jeden Głąb zacznie mówić, ja wiem najlepiej bo Starowicz mówi tak i tak, a trzeba wiedzieć, iść że jedna Kobieta lubi to a druga zupełnie co innego.
Dalej Starsza Pani mówiła że 30 lat temu miała seks przedmalżenski, dziś jest samotna, bo dla jej partnera uroda i młodość była najistotniejsza.. Mówiła że gdyby dziś była młoda to chciałaby Męża który potrafi zapanować nad swoim popędem i być wierny w małżeństwie.